Po przyjściu z pracy Franek poczuł, że boli go gardło. W gazecie znalazł adres prywatnego gabinetu. Wsiadł w autobus i niedługo potem stał przed drzwiami gabinetu. Drzwi otwiera żona lekarza. Ponieważ Franka boli gardło, cicho pyta:
- Proszę pani, czy jest mąż w domu?
- Męża nie ma, chodź pan szybko!!
- Proszę pani, czy jest mąż w domu?
- Męża nie ma, chodź pan szybko!!
Idzie zajączek przez las i tak sobie na głos śpiewa:
- Pomylony Misiu, pomylony Misiu...
Nagle z za drzewa wychodzi Misiu, groźnie zagląda na zajączka i pyta:
- Co tam śpiewasz sobie?!
Zajączek bez chwili wahania śpiewa dalej...
- Pomyliło mi się... pomyliło mi się...
- Pomylony Misiu, pomylony Misiu...
Nagle z za drzewa wychodzi Misiu, groźnie zagląda na zajączka i pyta:
- Co tam śpiewasz sobie?!
Zajączek bez chwili wahania śpiewa dalej...
- Pomyliło mi się... pomyliło mi się...
Idzie jasiu i spotyka jakiegoś chłopczyka:
- Cześć! Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- uuuuuuuuu... to bardzo rzadkie imię!
- Cześć! Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- uuuuuuuuu... to bardzo rzadkie imię!
Kłótnia w domu :
- Jesteśmy ze sobą 14 lat, a ty ciągle mnie poprawiasz! - mówi zirytowana żona
A na to zdenerwowany mąż:
- 15 kochanie, 15
- Jesteśmy ze sobą 14 lat, a ty ciągle mnie poprawiasz! - mówi zirytowana żona
A na to zdenerwowany mąż:
- 15 kochanie, 15