Między mężczyznami:
- Wiesz rozwodzę się.
- Dlaczego? Co się stało?
- No cóż, odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy...
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.
- Wiesz rozwodzę się.
- Dlaczego? Co się stało?
- No cóż, odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy...
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.
Koledzy rozmawiają na rybach:
- ... no i wtedy powiedział, że będę zarabiał dwa tysiące na rękę.
- Co ty na to?
- Odpowiedziałem mu: dobrze, ale ja mam dwie ręce...
- ... no i wtedy powiedział, że będę zarabiał dwa tysiące na rękę.
- Co ty na to?
- Odpowiedziałem mu: dobrze, ale ja mam dwie ręce...
- Jasiu, kim chciałbyś być w przyszłości? - pyta pani.
- Żyrafą.
- Żyrafą? Dlaczego?
- Żeby tata nie mógł mnie targać za uszy.
- Żyrafą.
- Żyrafą? Dlaczego?
- Żeby tata nie mógł mnie targać za uszy.
Telefon do biura obsługi:
- Internet nie działa. Nie otwierają się strony!
- A żaróweczka na modemie świeci?
- Świeci. Tyle, że to nie jest żaróweczka, tylko dioda półprzewodnikowa!
- Tak, proszę wybaczyć, problem leży po naszej stronie...
- Internet nie działa. Nie otwierają się strony!
- A żaróweczka na modemie świeci?
- Świeci. Tyle, że to nie jest żaróweczka, tylko dioda półprzewodnikowa!
- Tak, proszę wybaczyć, problem leży po naszej stronie...
Oprych zaczepia Jasia na ulicy i mówi:
- Te, mały. Masz pięćdziesiąt złotych?
- A ma pan wydać z dwustu?
- Te, mały. Masz pięćdziesiąt złotych?
- A ma pan wydać z dwustu?