Jasiu ma 10 lat i jeszcze ani razu w życiu się nie odezwał. Pewnego razu przy obiedzie:
- A gdzie mój kompocik?
Cała rodzina:
- Jasiu, w końcu się odezwałeś! Czemu nic nie mówiłeś przez całe życie?
- Bo zawsze był kompocik.
- A gdzie mój kompocik?
Cała rodzina:
- Jasiu, w końcu się odezwałeś! Czemu nic nie mówiłeś przez całe życie?
- Bo zawsze był kompocik.
Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a góral na drugim. Baca drze się:
- Głęboka?!
Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, wiec mówi:
- To nie Oka, to Dunajec!
Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi:
- Ja ci k**wa dam do jajec!
- Głęboka?!
Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, wiec mówi:
- To nie Oka, to Dunajec!
Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi:
- Ja ci k**wa dam do jajec!
Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
- A no bo sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- Nie właśnie całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! Nawet kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... bo kawę robi jakąś taką...
- A no bo sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- Nie właśnie całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! Nawet kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... bo kawę robi jakąś taką...
To Polacy wymyślili triatlon. Bo tylko polak idzie na basen pieszo, a wraca rowerem.
Przychodzi Jasiu do taty i pyta się:
- Tato, jak się robi dzieci?
Tata na to:
- No wiesz synku, wkłada się tą najdłuższą cześć ciała tam gdzie mamusia siusia.
- Aha - odpowiada Jasiu.
Po chwili przychodzi starsza siostra Jasia i woła do taty:
- Tato, tato! Jasiu wkłada nogę do sedesu.
- Tato, jak się robi dzieci?
Tata na to:
- No wiesz synku, wkłada się tą najdłuższą cześć ciała tam gdzie mamusia siusia.
- Aha - odpowiada Jasiu.
Po chwili przychodzi starsza siostra Jasia i woła do taty:
- Tato, tato! Jasiu wkłada nogę do sedesu.