Zapłakany Jasiu przychodzi do mamy:
- Mamo, tata uderzył się młotkiem w palec.
- To czemu płaczesz? Powinieneś się śmiać.
- Śmiałem się.
- Mamo, tata uderzył się młotkiem w palec.
- To czemu płaczesz? Powinieneś się śmiać.
- Śmiałem się.
Wróżka mówi do klientki:
- Mąż panią zdradza.
- Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.
- Mąż panią zdradza.
- Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.
Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy.
- Gdzie mam go oddać?
- Do słoika - stoi na szafie.
Lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany
- Co pani narobiła?
- A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
- Gdzie mam go oddać?
- Do słoika - stoi na szafie.
Lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany
- Co pani narobiła?
- A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
Policjant zapisał się do biblioteki. Pierwszą książką,jaką wypożyczył była książka telefoniczna.
Gdy ją oddawał, bibliotekarka zapytała:
- I jak,spodobała się panu?
- Cóż... Akcja może niezbyt szybka, ale ilu bohaterów!
Gdy ją oddawał, bibliotekarka zapytała:
- I jak,spodobała się panu?
- Cóż... Akcja może niezbyt szybka, ale ilu bohaterów!
Panie doktorze ugryzł mnie pies.
- Gdzie?
- Za kioskiem.
- A był szczepiony?
- Tak z suką.
- Gdzie?
- Za kioskiem.
- A był szczepiony?
- Tak z suką.