Misiu z zajączkiem siedzą w jednej celi. Misiu siedzi w kącie, a zajączek cały czas biega.
- Misiu uciekajmy stąd, oni nas zabiją!
- Zajączku osiądź sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią.
Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi.
- Misiu uciekajmy oni nas zabiją!
- Zajączku uspokój się i siadaj.
Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd. A zajączek:
- Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!
- Misiu uciekajmy stąd, oni nas zabiją!
- Zajączku osiądź sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią.
Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi.
- Misiu uciekajmy oni nas zabiją!
- Zajączku uspokój się i siadaj.
Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd. A zajączek:
- Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!
Dla komputera nie ma rzeczy niemożliwych - z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy.
A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulice...
Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
2. Poczekaj, samochód!
3. Czekaj, samochód
4. Nie widzisz samochodu?
5. Cholera, ślepa jesteś?
6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!
Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
2. Poczekaj, samochód!
3. Czekaj, samochód
4. Nie widzisz samochodu?
5. Cholera, ślepa jesteś?
6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!
Siedzi baca na kamieniu i wali się kamieniem w głowę. Podchodzi do niego turysta i się pyta
- Baco co robicie?
- Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi kolejnego bace siedzącego na kamieniu i walącego się kamieniem w głowę.
- Baco co robicie?
- Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi bace siedzącego na stercie kamieni
- Baco co robicie?
- Narkotyki sprzedaje.
- Baco co robicie?
- Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi kolejnego bace siedzącego na kamieniu i walącego się kamieniem w głowę.
- Baco co robicie?
- Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi bace siedzącego na stercie kamieni
- Baco co robicie?
- Narkotyki sprzedaje.
List z wakacji: Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?
P.S. Co to jest epidemia?
Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. Gostka oskarżono o morderstwo. Na sali sądowej sędzia mówi:
- Proszę opowiedzieć ten kawał.
- Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
- W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
- To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.
- Proszę opowiedzieć ten kawał.
- Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
- W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
- To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.