Tuż przed wyborami na prezydenta RP w roku 1995 do domu Fąfary wdziera się uzbrojona banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim? - pyta przywódca bandy.
- Za Wałęsą.
Fąfara został pobity i obrabowany. Na drugi dzień do mieszkania Fąfary wdarła się kolejna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim?
- Za Kwaśniewskim.
Niestety historia się powtórzyła. Na trzeci dzień przyszła jeszcze inna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy Kwaśniewskim?
Fąfara chytrze spogląda na przywódcę bandy i pyta:
- A bo co?
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim? - pyta przywódca bandy.
- Za Wałęsą.
Fąfara został pobity i obrabowany. Na drugi dzień do mieszkania Fąfary wdarła się kolejna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim?
- Za Kwaśniewskim.
Niestety historia się powtórzyła. Na trzeci dzień przyszła jeszcze inna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy Kwaśniewskim?
Fąfara chytrze spogląda na przywódcę bandy i pyta:
- A bo co?
Temat na przyszłej maturze:
Rozwiń cytat "Nam strzelać nie kazano" w oparciu o występ reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w 2006 r.
Rozwiń cytat "Nam strzelać nie kazano" w oparciu o występ reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w 2006 r.
Wściekła żona wita w drzwiach męża, uwalanego szminką, cuchnącego alkoholem:
- Mam nadzieję, że masz jakiś dobry powód by zjawiać się w takim stanie o szóstej nad ranem?!
- No śniadanie, ma się rozumieć...
- Mam nadzieję, że masz jakiś dobry powód by zjawiać się w takim stanie o szóstej nad ranem?!
- No śniadanie, ma się rozumieć...
Trzech facetów jest w szpitalu i opowiadają jak się tam znaleźli. Mówi pierwszy:
- Przychodzę z pracy, patrzę a żona gola leży w łóżku! To ja cap w lodówkę i za okno. Ale była tak ciężka, że naderwałem sobie ścięgna.
Mówi drugi:
- Opalam się spokojnie na balkonie a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówkę.
Mówi trzeci:
- Siedzę sobie spokojnie w lodowce...
- Przychodzę z pracy, patrzę a żona gola leży w łóżku! To ja cap w lodówkę i za okno. Ale była tak ciężka, że naderwałem sobie ścięgna.
Mówi drugi:
- Opalam się spokojnie na balkonie a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówkę.
Mówi trzeci:
- Siedzę sobie spokojnie w lodowce...
Fizyka. Nauczyciel pyta dziewczynę śmiertelnie poważnym głosem:
- Co to jest opór?
Dziewczyna zmieszana:
- Nie wiem.
Nauczyciel (natarczywie):
- Co to jest opór?!
Dziewczyna:
- Nie wiem
Nauczyciel podnosi się i mówi uśmiechnięty do reszty:
- No i tu macie ideał dziewczyny. Ładna i nie wie co to jest opór.
- Co to jest opór?
Dziewczyna zmieszana:
- Nie wiem.
Nauczyciel (natarczywie):
- Co to jest opór?!
Dziewczyna:
- Nie wiem
Nauczyciel podnosi się i mówi uśmiechnięty do reszty:
- No i tu macie ideał dziewczyny. Ładna i nie wie co to jest opór.