Fąfarowa usiłuje wyprosić za drzwi natrętnego akwizytora.
- Niech się pan stąd wynosi, bo zawołam męża!
- Przecież pani męża nie ma w domu!
- Skąd pan wie?
- Jak ktoś ma taką żonę, to w domu bywa tylko w porze posiłków!

- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią?
- Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...

Na lekcji pani prosi Jasia żeby ten poszukał jakiejś szmaty do ścierania tablicy, po czym zwraca się do reszty klasy
- Jeśli bym umarła, to co byście napisali na moim nagrobku?
Nagle odzywa się Jasiu który znalazł szmatę
- Tu leży ta szmata!

Środek nocy. Długi dzwonek do drzwi.
- Kto tam?
- Policja.
- Ale nikogo w domu nie ma!
- A kto odpowiada?
- Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście.
- A światło dlaczego się pali?
- No dobra, już gaszę.

Sąsiadka mówi do blondynki:
- Słyszała pani? Kowalski wysłał swojego owczarka do szkoły policyjnej!
- Naprawdę? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego psa w mundurze.

Akcja toczy się w szpitalu psychiatrycznym.
Pewien pacjent drze się niemiłosiernie, ktoś pyta pielęgniarki:
- A ten spod 7-ki to co się tak drze?
- Robi bombę termojądrową, termos już ma, teraz kombinuje nad jądrami.