Żona Fąfary wbiega do szpitala i pyta:
- Mojego męża przejechał walec, w którym on leży pokoju?
A lekarz odpowiada:
- 23, 24, 25.
- Mojego męża przejechał walec, w którym on leży pokoju?
A lekarz odpowiada:
- 23, 24, 25.
Blondynka wchodzi do sklepu RTV:
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
Sprzedawca poprawia:
- Chyba z pilotem?
- Wie pan, w technice jestem zupełnym lajkonikiem.
- Poproszę telewizor z lotnikiem.
Sprzedawca poprawia:
- Chyba z pilotem?
- Wie pan, w technice jestem zupełnym lajkonikiem.
Dla komputera nie ma rzeczy niemożliwych - z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy.
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.