- Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? -pyta Kowalska sąsiadki. Czy pani swojej nigdy nie wiesza?
Sąsiadka:
- Owszem, ale dopiero po wypraniu.
Sąsiadka:
- Owszem, ale dopiero po wypraniu.
- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak, Panie. Będzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak, Panie. Będzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
Pani Kowalska przychodzi do sąsiadki i pyta:
- Ma pani pożyczyć wałek?
- Nie mogę, ja też czekam na swojego chłopa.
- Ma pani pożyczyć wałek?
- Nie mogę, ja też czekam na swojego chłopa.
- Cześć, stary! Słyszałem, że niedawno się ożeniłeś! Jak ci służy małżeństwo?
- Fatalnie. Żona i teściowa zabroniły mi w domu palić, zapraszać kolegów na karty, spać do dziesiątej rano...
- To straszne! Płakać się chce.
- Płakać też mi zabroniły.
- Fatalnie. Żona i teściowa zabroniły mi w domu palić, zapraszać kolegów na karty, spać do dziesiątej rano...
- To straszne! Płakać się chce.
- Płakać też mi zabroniły.