Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
- Hrabio, co się panu stało?! - pyta Jan.
- Dostałem w twarz od barona.
- Od barona? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
- Miał. Łopatę.
- A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
- Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
     104
Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie.
Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie...
Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
     76
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Ale Kaśka zbrzydła. Aż miło popatrzeć.
     52
Po co chowa się teściową na stojąco?
- Aby mogła sobie sama umyć nagrobek!
     22
Przychodzi dziewczyna do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi:
- Warkocza...
Fryzjer ją czesze i mówi:
- Nie da się, bo jeden włos wyleciał.
Na to dziewczyna:
- No to kitkę...
Fryzjer ją czesze i mówi:
- Nie da się, bo kolejny włos wyleciał.
A ona na to:
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych.
     64
Pyta Jasiu taty:
- Tatusiu, ile lat jesteś mężem mamy?
- Dziesięć.
- A ile jeszcze musisz?
     25