Dzwoni telefon. Mąż mówi do żony:
- Jak do mnie, to powiedz że nie ma mnie w domu.
Żona odbiera i mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż:
- Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!
- Bo to był telefon do mnie! - odpowiada żona.
- Jak do mnie, to powiedz że nie ma mnie w domu.
Żona odbiera i mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż:
- Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!
- Bo to był telefon do mnie! - odpowiada żona.
Szef do pracownika:
- Gdzie pan był? Wszędzie pana szukałem!
- No cóż, nie łatwo znaleźć dobrego pracownika.
- Gdzie pan był? Wszędzie pana szukałem!
- No cóż, nie łatwo znaleźć dobrego pracownika.
Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu!
- Ale, nie w "WARSIE"!!!
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu!
- Ale, nie w "WARSIE"!!!
Spotykają się dwa młode komary i jeden pyta drugiego:
- No stary, jak idzie nauka latania?
- A chyba dobrze, jak lecę koło ludzi to zaczynają mi klaskać...
- No stary, jak idzie nauka latania?
- A chyba dobrze, jak lecę koło ludzi to zaczynają mi klaskać...
Dyrektor na zakończenie roku szkolnego wygłasza przemówienie...
- I abyście dobrze spędzili wolny czas i wrócili mądrzejsi po wakacjach.
Uczniowie na to chórem odpowiadają:
- Wzajemnie!
- I abyście dobrze spędzili wolny czas i wrócili mądrzejsi po wakacjach.
Uczniowie na to chórem odpowiadają:
- Wzajemnie!