Dwaj matematycy siedzą w barze. Sprzeczają się o to, czy dzisiejsi ludzie znają matematykę na dobrym poziomie. Gdyby jeden poszedł do toalety, drugi wpadł na pewien plan. Zawołał kelnerkę i poprosił ją, że jak wróci jego kolega, to on ją zawoła jeszcze raz, zada jej pytanie, a ona odpowie "iks kwadrat przez trzy".
Kelnerka: Eskadra przeczy?
Matematyk: Nie, iks kwadrat przez trzy.
Kelernka: ... przetrzyj?
Matematyk: PRZEZ TRZY!
Kelnerka: ... przez trzy?
Matematyk: Tak.
Kelnerka odeszła na chwilę, a gdy wrócił drugi matematyk, pierwszy powiedział:
- Założysz się, że jednak ludzie znają się na matematyce? Zapytam pierwszą z brzegu kelnerkę o jakąś całkę.
- Ok, stoi.
Zawołał umówioną kelnerkę, a gdy przyszła, zapytał ją:
- Ile to całka z dwóch trzecich iks?
Na co kelnerka pewnie:
- Iks kwadrat przez trzy.
I na odchodnym:
- ... plus stała...
Kelnerka: Eskadra przeczy?
Matematyk: Nie, iks kwadrat przez trzy.
Kelernka: ... przetrzyj?
Matematyk: PRZEZ TRZY!
Kelnerka: ... przez trzy?
Matematyk: Tak.
Kelnerka odeszła na chwilę, a gdy wrócił drugi matematyk, pierwszy powiedział:
- Założysz się, że jednak ludzie znają się na matematyce? Zapytam pierwszą z brzegu kelnerkę o jakąś całkę.
- Ok, stoi.
Zawołał umówioną kelnerkę, a gdy przyszła, zapytał ją:
- Ile to całka z dwóch trzecich iks?
Na co kelnerka pewnie:
- Iks kwadrat przez trzy.
I na odchodnym:
- ... plus stała...
- Wpadnij kiedyś do mnie, mam nowego psa.
- A nie pogryzie mnie?
- Właśnie chciałem to sprawdzić.
- A nie pogryzie mnie?
- Właśnie chciałem to sprawdzić.
Psychiatra radzi matce dziecka, które sprawia masę problemów.
- Niedługo popadnie Pani w depresje, proszę się wyluzować, odpocząć od domowych problemów. Polecam Pani nasz kurs odprężania.
Kobieta się zgodziła i po paru tygodniach wraca do lekarza.
- I jak? Była Pani na naszym kursie? - pyta lekarz.
- Tak.
- Wyluzowała się Pani?
- A kogo to obchodzi?
- Niedługo popadnie Pani w depresje, proszę się wyluzować, odpocząć od domowych problemów. Polecam Pani nasz kurs odprężania.
Kobieta się zgodziła i po paru tygodniach wraca do lekarza.
- I jak? Była Pani na naszym kursie? - pyta lekarz.
- Tak.
- Wyluzowała się Pani?
- A kogo to obchodzi?
Jezus wchodzi do knajpy, w której siedzą Polak, Niemiec i Rusek.
- Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki. Niemiec zaraz dał sobie coś uzdrowić, Rusek też, a Polak mówi:
- Tylko się nie zbliżaj, bo mam jeszcze tydzień chorobowego!
- Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki. Niemiec zaraz dał sobie coś uzdrowić, Rusek też, a Polak mówi:
- Tylko się nie zbliżaj, bo mam jeszcze tydzień chorobowego!
Policjant wysłał swoją żonę i dziecko na wakacje nad morze. Po tygodniu dołączył do nich. Chciał szybko uprawiać seks ze swoją żoną.
- Nie, kochanie, nie możemy, dziecko patrzy.
- Masz rację, chodźmy na plażę?
Po chwili uprawiają seks na pustej plaży. Nagle pojawia się policjant.
- Proszę się natychmiast ubrać! Wstydźcie się, nie możecie tego robić publicznie!
- Racja - powiedział mąż - to był moment słabości. Nie widzieliśmy się przez tydzień. Widzisz, jestem policjantem i byłoby bardzo dziwnie, gdybyś mnie ukarał.
- Nie martw się, jesteś kolegą po fachu i to jest twój pierwszy raz. Ale tę szmatę już trzeci raz w tym tygodniu złapałem uprawiającą seks na plaży i tym razem zapłaci!
- Nie, kochanie, nie możemy, dziecko patrzy.
- Masz rację, chodźmy na plażę?
Po chwili uprawiają seks na pustej plaży. Nagle pojawia się policjant.
- Proszę się natychmiast ubrać! Wstydźcie się, nie możecie tego robić publicznie!
- Racja - powiedział mąż - to był moment słabości. Nie widzieliśmy się przez tydzień. Widzisz, jestem policjantem i byłoby bardzo dziwnie, gdybyś mnie ukarał.
- Nie martw się, jesteś kolegą po fachu i to jest twój pierwszy raz. Ale tę szmatę już trzeci raz w tym tygodniu złapałem uprawiającą seks na plaży i tym razem zapłaci!