Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka. W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach. Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej. Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej. Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej. Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej. Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...
Pyta się Francuz swojego kolegi:
- Z czego byś zrezygnował - z wina, czy z kobiet?
- Hmm... to zależy od rocznika.
- Z czego byś zrezygnował - z wina, czy z kobiet?
- Hmm... to zależy od rocznika.
Do Szkota:
- Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
- Stołową czy od herbaty?
- Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
- Stołową czy od herbaty?
Jasiu prosi mamę:
- Mamo daj mi 3 zł dla biednego pana.
- A gdzie on jest?
- Tam przed blokiem, sprzedaje lody.
- Mamo daj mi 3 zł dla biednego pana.
- A gdzie on jest?
- Tam przed blokiem, sprzedaje lody.
Pewnego razu, teściowa postanowiła sprawdzić swoich 3 zięciów. Za pierwszym razem przy nadarzającej się okazji, wskoczyła do studni i zięć uratował ją. Nazajutrz obok jego domu stał fiat z dedykacją "Dla kochanego zięcia, Teściowa".
Postanowiła sprawdzić drugiego zięcia.Wskoczyła do studni , drugi zięć ją uratował. Następnego dnia pod jego domem stał Polonez z dedykacją "Dla kochanego zięcia, Teściowa". Przyszła kolej na trzeciego zięcia. Znowu wskoczyła do studni. Zięć przyszedł popatrzył i odszedł, a nazajutrz pod swoim domem zobaczył mercedesa, a tam dedykacja "Dla kochanego zięcia, Teść".
Postanowiła sprawdzić drugiego zięcia.Wskoczyła do studni , drugi zięć ją uratował. Następnego dnia pod jego domem stał Polonez z dedykacją "Dla kochanego zięcia, Teściowa". Przyszła kolej na trzeciego zięcia. Znowu wskoczyła do studni. Zięć przyszedł popatrzył i odszedł, a nazajutrz pod swoim domem zobaczył mercedesa, a tam dedykacja "Dla kochanego zięcia, Teść".
- Panie doktorze! Ostatnio przez moją teściową mam straszne sny!
- Proszę powiedzieć co się panu ostatnio śniło.
- Przez całą noc uciekałem przed teściową, która goniła mnie z krokodylem na smyczy. Niech pan sobie wyobrazi, wredny pysk, paskudne żółte zęby, i te przekrwione oczy!!
- Rozumiem...
- A krokodyl był jeszcze gorszy!
- Proszę powiedzieć co się panu ostatnio śniło.
- Przez całą noc uciekałem przed teściową, która goniła mnie z krokodylem na smyczy. Niech pan sobie wyobrazi, wredny pysk, paskudne żółte zęby, i te przekrwione oczy!!
- Rozumiem...
- A krokodyl był jeszcze gorszy!