Jadą dwie blondynki windą. Nagle winda się popsuła. Utknęły. Potem jedna krzyczy:
- Pomocy pomocy!
A druga na to:
- To nic nie daje.
- Mam pomysł! Może krzyczmy razem?
- Razem! Razem!...
- Pomocy pomocy!
A druga na to:
- To nic nie daje.
- Mam pomysł! Może krzyczmy razem?
- Razem! Razem!...
Do Pinokia przyszedł Mikołaj.
Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! Widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! Inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!
Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! Widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! Inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille?a.
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braille?a.