Do egzaminatora w ośrodku ruchu podchodzi mężczyzna:
- Wie Pan jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy... ale pewnie nie zda.
Na to egzaminator:
- A założy się Pan o 2 tysiące złotych, że zda?
- Wie Pan jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy... ale pewnie nie zda.
Na to egzaminator:
- A założy się Pan o 2 tysiące złotych, że zda?
Przychodzi blondynka do dentysty i mówi:
- Panie doktorze jestem w ciąży.
- No to proszę iść do ginekologa, a nie do dentysty.
- Ale ja jestem w ciąży z panem, a nie z ginekologiem.
- Panie doktorze jestem w ciąży.
- No to proszę iść do ginekologa, a nie do dentysty.
- Ale ja jestem w ciąży z panem, a nie z ginekologiem.
Nauczycielka:
- Kazałam wam zrobić przez weekend dwa dobre uczynki. Jasiu, opowiedz nam o swoich czynach.
Jasio:
- W sobotę pojechałem do babci i babcia bardzo się ucieszyła. A w niedzielę wyjechałem od babci i babcia jeszcze bardziej się ucieszyła.
- Kazałam wam zrobić przez weekend dwa dobre uczynki. Jasiu, opowiedz nam o swoich czynach.
Jasio:
- W sobotę pojechałem do babci i babcia bardzo się ucieszyła. A w niedzielę wyjechałem od babci i babcia jeszcze bardziej się ucieszyła.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, niech mi pan pomoże, bo jestem chora.
- A kto tu panią skierował?
- Kierownik.
- Panie doktorze, niech mi pan pomoże, bo jestem chora.
- A kto tu panią skierował?
- Kierownik.