Sprzedam: Garnitur Ślubny. Włożony tylko raz. Przez pomyłkę.
     -2
Fąfara wybiera się do Poznania w interesach. Aby zaoszczędzić na noclegu, pisze list do krewnych z zapytaniem:
- Czy mogę się u was zatrzymać?
W odpowiedzi otrzymuje list:
- Bardzo się cieszymy. Czekamy na dworcu. Jako znak rozpoznawczy trzymaj rower górski dla naszego syna.
     227
- Synku, poprawisz kiedyś tę pałę z matematyki?
- Nie mogę, mamo, bo nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.
     61
Dzwoni babka do kącika porad:
- Słuchajcie, mam na strychu skunksa. Jak się go pozbyć?
- Niech pani usypie z okruszków chleba ścieżkę aż do wyjścia z domu. Skunks pójdzie sobie po okruszkach.
- OK, tak zrobię.
Telefon po godzinie:
- Ale mi poradziliście! Teraz mam dwa skunksy!
     79
Szedł mały zajączek do rzeczki i zaczął mówić:
- Jak się mały zajączek wyśpi to jest wesoły, uśmiechnięty i jest wstanie przywalić temu głupiemu niedźwiedziowi. Nagle zobaczył niedźwiedzia i zaczął mówić:
- No, ale jak sie mały zajączek nie wyśpi to takie głupoty gada!
     33
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
     38