Mąż do żony:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiada - naprawdę spałam.
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiada - naprawdę spałam.
W biurze pyta kolega kolegi:
- Co wycinasz z gazety?
- Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie.
- I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
- Schowam do kieszeni.
- Co wycinasz z gazety?
- Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie.
- I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
- Schowam do kieszeni.
Burek mówi do Azora:
- Już nie mogę się doczekać tych świąt!
- Dlaczego?
- Nie dość, że dostanę dwa worki świeżuteńkich kości, to jeszcze ludzkim głosem będę mógł powiedzieć swojemu panu, co o nim myślę!
- Już nie mogę się doczekać tych świąt!
- Dlaczego?
- Nie dość, że dostanę dwa worki świeżuteńkich kości, to jeszcze ludzkim głosem będę mógł powiedzieć swojemu panu, co o nim myślę!
Stasiek spotyka kolegę i mówi:
- Słyszałeś, Franek? Kościół zezwolił na używanie prezerwatyw!
- Coś ty!
- Serio, ale muszą mieć dziurawe końce.
- Słyszałeś, Franek? Kościół zezwolił na używanie prezerwatyw!
- Coś ty!
- Serio, ale muszą mieć dziurawe końce.
Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...
- Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...