Spotykają się dwaj programiści:
- Słuchaj, potrzebuję generatora liczb losowych
- Czternaście...
     14
Podchodzi turysta do bacy:
- Baco, szukam człowieka co ma dobry wzrok.
- A no toście znoleźli...
- Że co baco? to wy macie dobry wzrok?
- Ano mom
Ale ja musze wiedzieć naprawdę. Zróbmy test. Widzicie tamte owce na hali? Policzcie ile ich...
Baca liczy i mówi: 24 (dwaiścia śtyry)
Turysta biegnie, liczy - no i zgadza się... Wraca do bacy.
- No baco rzeczywiście ale policzcie no na tamtej hali owce co dużo dalej jest.
Baca patrzy i mówi: 48 (śterdziści łosiem). Turysta biegnie -wraca po paru godzinach i mówi: no zgadza się. Jużeście mnie baco prawie przekonali. Jak jeszcze policzycie owce na tamtej hali co to ledwie samą halę widać to już wam na pewno uwierzę...
Baca patrzy i mówi: 84 (łosimdziesiąt śtyry). Turysta leci, wraca na drugi dzień i mówi:
- Baco -no zgadza się! Ale jak wy to robicie, że tak liczycie te owce tak daleko?
Ano - powiada baca - stary górolski sposób: liczę nóżki i dziele przez 4 (śtyry)...
     48
Profesor na sali wykładowej zwraca się do Józka:
- Fąfara, dlaczego śpisz podczas wykładu?
- Wcale nie śpię Panie profesorze.
- W takim razie powtórz moje ostatnie zdanie.
- "Fąfara, dlaczego śpisz podczas wykładu?"
     47
Kolekcjonuję dowcipy o sobie - rzekł Churchill do Stalina - Mam ich cały zeszyt!
- Ja też - odpowiedział Stalin - Mam ich cały łagier...
     70
Przychodzi kolega do kolegi i mówi:
- Jak sobie pomyślę, jakim jestem inżynierem, to aż boję się iść do lekarza.
     64
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
- Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest całe cztery miliony euro.
Na to bankier uśmiechnięty:
- Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.
     57