Przychodzi blondynka do księgarni i mówi:
- Ile kosztuje ta książka?
- Która?
- Ta za 7 złotych!
     56
Mąż siedzi przed kompem i rąbie w jakąś strzelankę. Żona do niego zalotnie:
- Po co ci te potwory? Nie wystarczę ci ja?
     51
Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...
     65
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
     43
Z zeszytów szkolnych:
- Kupcy węgierscy rozkładali na straganach swoje interesy i oglądali w jakim są stanie.
- Kiedy ojciec wracał z koniem do domu, to chłopcy pchali mu do pyska skórki od chleba.
- Kameleon ma oczy, które mogą kręcić głową dookoła.
- Liczne wypadki spowodowane są także przez dzieci. Te ostatnie powstają przez niedbalstwo, nieostrożność lub podczas zabawy.
- Kikor poszukując cnotliwej żony, załamał się na mostku i poszedł do wdowy.
- Kangurzyca nosi dziecko w torebce.
- Nasze plemiona przed przyjęciem chrztu zachowywały się jak normalni ludzie.
- Krzyżacy walczyli jak lwy, ale i tak padli jak muchy.
- Bogumił kochał Barbarę przez całe noce i dnie.
- Kasia to moja siostra cioteczna, Jurek też.
     72
Na lekcji przyrody nauczyciel mówi do uczniów:
- Małpa przez tydzień zjada tyle bananów, ile waży.
Jasio:
- A skąd ona wie, ile waży?
     39