Siedzą dwie babeczki na ławeczce jedna mówi:
- Mój Stasiu będzie ogrodnikiem, bo ciągle kopie dołki w ogródku.
- A mój Jasiu będzie pilotem, bo jak wącha benzynę to mówi "ale odlot"!
- Mój Stasiu będzie ogrodnikiem, bo ciągle kopie dołki w ogródku.
- A mój Jasiu będzie pilotem, bo jak wącha benzynę to mówi "ale odlot"!
- Jechał pan z prędkością 100 km/h. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?
- Z innym? Na chodniku?
- Z innym? Na chodniku?
Pyta się turysta bacy:
- Baco, gdzieście się tak drzewo rąbać nauczyli?
- Na Saharze.
- Baco, przecież Sahara to pustynia!
- No, teraz to już tak...
- Baco, gdzieście się tak drzewo rąbać nauczyli?
- Na Saharze.
- Baco, przecież Sahara to pustynia!
- No, teraz to już tak...
W ciemnościach podczas seansu filmowego słychać podniesiony głos kobiety - blondynki:
- Niech pan zabiera łapy!
Po chwili:
- Nie, nie pan, tylko ten po lewej.
- Niech pan zabiera łapy!
Po chwili:
- Nie, nie pan, tylko ten po lewej.
Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka. W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach. Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej. Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej. Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej. Doszli do drzewa na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej. Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu...