Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi:
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.
- Proszę TRZY pokwitować.
A profesor na to:
- Dwie biorę.
Student zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
- Ach, jaki niesamowity zapach... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
- Ach, jaki niesamowity zapach... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla."
Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja tez jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"
Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja tez jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"
Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
- Józek tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się, ale zapisałem numer samochodu.
- Józek tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się, ale zapisałem numer samochodu.