Amerykanie postanowili wysłać swojego człowieka na księżyc, wystawili huczny bal z tej okazji i pytają się Amerykanina:
- Będziesz tam kupę czasu więc co ci do tej rakiety włożyć żeby ci się nie nudziło?
Amerykanin myśli i myśli ale w końcu mówi:
- Załadujcie mi pół rakiety frytek i hamburgerów.
No i wysłali go na księżyc.
Ale Rosjanie nie mogli być gorsi więc zorganizowali trochę skromniejszy bal bo budżet już nie ten.
No i pytają Ruska:
- Będziesz w tej rakiecie siedział kawał czasu, więc co ci tam wsadzić żeby ci się nie nudziło?
A rusek jak to każdy rusek:
- Wódka!
No i wysłali go w kosmos.
Ale Polacy też nie popuszczą i nie będą gorsi wiec zorganizowali mały poczęstunek bo dziura w budżecie i pytają polaka:
- Polak co ci do tej rakiety załadować żeby ci się nie nudziło?
- Załadujcie mi papierosy.
Wraca Amerykanin. Próbuje wysiąść z rakiety ale nie morze się zmieścić w drzwiach. Wycieli pół rakiety i wydostali go. Zabrali go do szpitala na odchudzanie.
Później wraca Rusek. Drzwi od rakiety długo się nie otwierają, ale w końcu ruskowi udało się trafić w klamkę i otworzyć drwi. Spojrzał się na witających co ludzi i stoczył się ze schodów. Zabrali go do szpitala na odwyk.
Na końcu wraca polak, otwierają się drzwi rakiety. Polak wygląda całkiem normalnie ale robi się cały czerwony. Nagle krzyczy:
- Zapałki! Dajcie mi zapałki!
     63
Jaka ta technika jest niedoskonała. Człowiekowi, żeby dojść do siebie, potrzeba dwóch palców, a komputer trzech.
     59
Mama pyta Jasia:
- Jasiu, gdzie jest Twoja złota rybka?
- W kieszeni, wziąłem ją na spacerek.
     93
Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi:
- Proszę dmuchnąć.
- (Facet takim wesolutkim, zapitym głosem) AAaależ ooczywiscie ppanie wwwładzo.
Glina patrzy w balonik a tu zero.
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony karze facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kreda na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić.
A gość:
- Oczywiście (tu pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze).
     2
Rozmawiają 2 ślepe konie:
- Będziesz jutro startował w Wielkiej Pardubickiej?
Drugi na to:
- Nie widzę żadnych przeszkód
     26
Kłótnia w domu :
- Jesteśmy ze sobą 14 lat, a ty ciągle mnie poprawiasz! - mówi zirytowana żona
A na to zdenerwowany mąż:
- 15 kochanie, 15
     65