Rozmawia dwóch adminów:
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem ?
- Nie, debilem...
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem ?
- Nie, debilem...
Siedzi sobie Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste. Widzi go Tygrysek i postanawia się przyłączyć. Po kilku browarach i kawałkach pieczystego, Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
- Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
- Jak ci nie smakuje, to nie jedz - odparł Kubuś Puchatek.
- Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
- Jak ci nie smakuje, to nie jedz - odparł Kubuś Puchatek.
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
Parka wprowadza się do małego Motelu. On około 50-tki. Pan z brzuszkiem. Widać że nadziany: złoty Rolex, mercedes... Ona - na oko 20 letnia blondynka?
Recepcjonista pyta:
- Zanieść Państwu bagaże?
- Nie? poradzimy sobie?
- A żona na pewno nic nie potrzebuje?
- A dobrze, że mi Pan przypomniał! Macie pocztówki?
Recepcjonista pyta:
- Zanieść Państwu bagaże?
- Nie? poradzimy sobie?
- A żona na pewno nic nie potrzebuje?
- A dobrze, że mi Pan przypomniał! Macie pocztówki?
Napis na drzwiach do gabinetu psychiatrycznego:
"Proszę zachować ciszę. Nie jesteście sami. Oni was słyszą i są wszędzie!"
"Proszę zachować ciszę. Nie jesteście sami. Oni was słyszą i są wszędzie!"
Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w gardło. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają i bełkotliwym głosem się pytają:
- Panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze - zgodził się w końcu profesor.
Na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.
- Panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie profesorze, bardzo pana prosimy.
- No dobrze - zgodził się w końcu profesor.
Na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.