Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu. Podchodzi do nich dowódca.
- Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
- Tak jest, panie kapitanie.
- Żeby nie było niejasności - co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie. Zapamiętajcie. Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć.
- Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
- Tak jest, panie kapitanie.
- Żeby nie było niejasności - co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie. Zapamiętajcie. Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć.
Jeśli kiedykolwiek poczujesz się jak przysłowiowe piąte koło u wozu, pomyśl o osobie, która w porno podczas seksu leży obok i udaje, że śpi.
Blondynka do chłopaka:
- Bardzo Cię lubię... Mówisz mi takie ładne rzeczy... Że jestem ładna, mądra, kochana, jedyna. Jesteś bardzo miły.
Chłopak:
- I mam tylko jedną wadę... Kłamię...
- Bardzo Cię lubię... Mówisz mi takie ładne rzeczy... Że jestem ładna, mądra, kochana, jedyna. Jesteś bardzo miły.
Chłopak:
- I mam tylko jedną wadę... Kłamię...
Co powie blondynka, którą poprosisz o kontrolę działania kierunkowskazu?
- "Działa. Nie działa. Działa. Nie działa. Działa. Nie działa..."
- "Działa. Nie działa. Działa. Nie działa. Działa. Nie działa..."
Śpi sobie zapity do nieprzytomności zajączek z lesie na polance, a tu nagle zza drzewa wychodzi wilk.
Wilk myśli sobie: Klawo, wreszcie jakieś żarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, bylem pierwszy
Od słowa do słowa zaczynają się kłócić a w końcu walczyć. Tak się złożyło, ze obydwa wilki pozabijały się wzajemnie. Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy a tu dookoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie:
- Uuu... Muszę przestać pic, bo po pijaku robię straszne rzeczy...
Wilk myśli sobie: Klawo, wreszcie jakieś żarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mówi do tego pierwszego:
- Spadaj, bylem pierwszy
Od słowa do słowa zaczynają się kłócić a w końcu walczyć. Tak się złożyło, ze obydwa wilki pozabijały się wzajemnie. Zajączek budzi się rano na kacu. Patrzy a tu dookoła pobojowisko, powyrywane drzewa i w ogóle burdel, a na dodatek na polanie leżą dwa martwe wilki.
Zajączek myśli sobie:
- Uuu... Muszę przestać pic, bo po pijaku robię straszne rzeczy...