Polak, Rusek i Niemiec pojechali z diabłem do hotelu. Diabeł zakazał im się załatwiać. Polak mieszkał na trzecim piętrze, Niemiec na drugim, a Rusek na parterze.
Polakowi zachciało się siku, wiec zrobił dziurę w podłodze i wysikał się do Niemca. Niemcowi też zachciało się siku, więc zrobił dziurę w podłodze i wysikał się do Ruska.
Diabeł przychodzi do Polaka sprawdza, czysto, przychodzi do Niemca, czysto. Przychodzi do Ruska, puka, a Rusek mówi:
- Już płynę!
Polakowi zachciało się siku, wiec zrobił dziurę w podłodze i wysikał się do Niemca. Niemcowi też zachciało się siku, więc zrobił dziurę w podłodze i wysikał się do Ruska.
Diabeł przychodzi do Polaka sprawdza, czysto, przychodzi do Niemca, czysto. Przychodzi do Ruska, puka, a Rusek mówi:
- Już płynę!
Lekcja języka polskiego. Jasiu poszedł do odpowiedzi.
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...
- Panie doktorze, w jakiej pozycji będę rodzić?
- W takiej samej w jakiej nastąpiło poczęcie.
- Niech mnie pan nie straszy! Jak ja urodzę na tylnym siedzeniu samochodu z noga wysunięta przez okno?!
- W takiej samej w jakiej nastąpiło poczęcie.
- Niech mnie pan nie straszy! Jak ja urodzę na tylnym siedzeniu samochodu z noga wysunięta przez okno?!
Dziewczyna w szpitalu szuka gabinetu ginekologicznego. Spotyka jakiegoś mężczyznę i pyta:
- Czy pan jest ginekologiem?
- Nie, ale obejrzeć mogę.
- Czy pan jest ginekologiem?
- Nie, ale obejrzeć mogę.