Zagubiony w górach turysta wie, że nie zdąży na wigilię do znajomych. Dookoła niego góry i zamieć śnieżna. Nagle dostrzega światełko, zbliża się do chaty a drzwi otwiera mu baca.
- Baco, czy zgodnie z tradycją macie jedno wolne miejsce przy wigilijnym stole?
- Panocku, u mnie zawsze zgodnie z tradycją jest wolne miejsce.
- Czy można z tego miejsca skorzystać?
- Nie - odpowiada stanowczo baca.
- A dlaczego?
- Bo jak siondniecie ze mną do stołu to nie będzie wolnego miejsca.
- Baco, czy zgodnie z tradycją macie jedno wolne miejsce przy wigilijnym stole?
- Panocku, u mnie zawsze zgodnie z tradycją jest wolne miejsce.
- Czy można z tego miejsca skorzystać?
- Nie - odpowiada stanowczo baca.
- A dlaczego?
- Bo jak siondniecie ze mną do stołu to nie będzie wolnego miejsca.
- Panie komendancie - zwracają się posterunkowi do przełożonego. - Skoro nie mamy teraz co robić, to możemy pograć w brydża?
- Jasne. Jeśli tylko boisko jest wolne...
- Jasne. Jeśli tylko boisko jest wolne...
Żona na łożu śmierci do męża:
- Ożenisz się po mojej śmierci?!
- Nie kochanie, nigdy!
- Dlaczego?!
- Lepszej od ciebie nie znajdę, a takiej samej zdecydowanie nie chcę...
- Ożenisz się po mojej śmierci?!
- Nie kochanie, nigdy!
- Dlaczego?!
- Lepszej od ciebie nie znajdę, a takiej samej zdecydowanie nie chcę...