Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi:
- Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie.
Lekarz:
- Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo nie ma czego.
Siostra:
- Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą.
Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu.
Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział:
- To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów...
     53
Lekarz rozmawia z pacjentem - nałogowym palaczem.
- Czy nie może pan obejść się bez papierosów? Czy sprawiają panu aż taką przyjemność?
- Oczywiście. Ilekroć zapalę, teściowa wychodzi z pokoju.
     65
Chwali się blondynka brunetce:
- Wiesz, mam taką wielką głowę, że na pewno nie jestem głupia.
- Duży łeb czy nie i tak jest pusty.
     71
- Cholera! - denerwuje się trener drużyny piłkarskiej po meczu. - Mówiłem: zagrajcie jak jeszcze nigdy nie graliście, a nie: zagrajcie, jakbyście nigdy nie grali!
     76
Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona chowa kochanka pod łóżko. W środku nocy budzi męża niespodziewany hałas pod łóżkiem.
- Szarik to ty?? - pyta z czułością opuszczając rękę pod łóżko
- Tak - odpowiada Szarik - liżąc rękę pana.
     61
Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee):
członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie altimetru, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!"
wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!"
     64