Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w piersi!"
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w piersi!"
Zając dowiedział się że jego synowi ktoś w knajpie wybił wszystkie zęby. Wchodzi do knajpy i mówi:
- Kto mojemu synowi wybił wszystkie żeby?
Wstaje niedźwiedź:
- Ja! Bo co?
- Ano, chciałem się spytać gdzie można znaleźć dobrego dentystę...
- Kto mojemu synowi wybił wszystkie żeby?
Wstaje niedźwiedź:
- Ja! Bo co?
- Ano, chciałem się spytać gdzie można znaleźć dobrego dentystę...
Bitwa pod Grunwaldem, w XV wieku, Krzyżacy wystawili takiego potężnego rycerza z mieczem, 2 metry wzrostu, aż się Jagiełło wystraszył i poszedł do obozu. A w obozie wszyscy pijani, nawaleni jak szpaki. Więc Jagiełło mówi:
- Kto chce się bić z Krzyżakiem?
Nie usłyszał odpowiedzi, więc powtarzał kilkakrotnie, ale widząc,że nikogo to nie interesuje postanowił wyjść z obozu, jednak zatrzymało go wołanie jakiegoś dziadka. Jagiełło aż się zdziwił, po czym powiedział do niego:
- Dziadku, przecież od razu Cię zabiją tam, zarżną i wogóle...
- No ale nie masz kogo wystawić - odezwał się dziadek
- Dobra dziadek, idziesz!
Gdy dziadek wyszedł, wszyscy Krzyżacy zaczęli się śmiać, a najbardziej rycerz, z którym miał się on bić.
Zaczęli walkę. Krzyżacy i na wpół przytomni z upicia Polacy zaczęli wołać:
- W nogi dziadek w nogi, w nogi dziadek.
Zakurzyło się, zakurzyło, kurz opadł, ku wielkiemu zdumieniu, oby dwóch stron, na ziemi leżał Krzyżak bez nóg, a dziadek:
- Dobrze, że krzyczeli w nogi, w nogi, bo tak to bym Ci łeb uciął!
- Kto chce się bić z Krzyżakiem?
Nie usłyszał odpowiedzi, więc powtarzał kilkakrotnie, ale widząc,że nikogo to nie interesuje postanowił wyjść z obozu, jednak zatrzymało go wołanie jakiegoś dziadka. Jagiełło aż się zdziwił, po czym powiedział do niego:
- Dziadku, przecież od razu Cię zabiją tam, zarżną i wogóle...
- No ale nie masz kogo wystawić - odezwał się dziadek
- Dobra dziadek, idziesz!
Gdy dziadek wyszedł, wszyscy Krzyżacy zaczęli się śmiać, a najbardziej rycerz, z którym miał się on bić.
Zaczęli walkę. Krzyżacy i na wpół przytomni z upicia Polacy zaczęli wołać:
- W nogi dziadek w nogi, w nogi dziadek.
Zakurzyło się, zakurzyło, kurz opadł, ku wielkiemu zdumieniu, oby dwóch stron, na ziemi leżał Krzyżak bez nóg, a dziadek:
- Dobrze, że krzyczeli w nogi, w nogi, bo tak to bym Ci łeb uciął!
Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki:
- Czy pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd! Dostałam go na urodziny...
- Czy pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd! Dostałam go na urodziny...
- Doktorze, niewidzialny człowiek czeka w poczekalni.
- Siostro proszę mu powiedzieć, że teraz nie mogę go zobaczyć. Następny!
- Siostro proszę mu powiedzieć, że teraz nie mogę go zobaczyć. Następny!