Zając dowiedział się że jego synowi ktoś w knajpie wybił wszystkie zęby. Wchodzi do knajpy i mówi:
- Kto mojemu synowi wybił wszystkie żeby?
Wstaje niedźwiedź:
- Ja! Bo co?
- Ano, chciałem się spytać gdzie można znaleźć dobrego dentystę...
     54
W samolocie pełnym emerytów, lecącym na Hawaje, zapanowała groza, kiedy z głośników dał się słyszeć głos pilota:
- Dwa silniki płoną, lecimy w gęstej mgle, która ogranicza naszą widoczność !
Pomruk przerażenia przeszedł po samolocie, tylko jeden emerytowany ksiądz zachowuje spokój.
- Już, uspokójcie się, pochylcie głowy, pomodlimy się....
Natychmiast wszyscy prawie chylą głowy, z wyjątkiem jednego mężczyzny w ostatnim rzędzie.
- Dlaczego nie pochylasz głowy do modlitwy? - pyta ksiądz.
- Bo ja nie znam żadnej modlitwy - odpowiada pasażer.
- Więc rób chociaż coś związanego z religią! - zdenerwował się jeden z wystraszonych współpasażerów.
Wtedy mężczyzna wstał, zdjął kapelusz, odwrócił go denkiem do dołu i zaczął chodzić między rzędami ...
     97
II wojna światowa, Niemcy złapali 3 partyzantów: rosyjskiego, ukraińskiego i białoruskiego. Powiesili wszystkich trzech, po czym udali się spacyfikować wioskę. Po pacyfikacji powrócili pod szubienicę i zauważyli, że Rosjanin i Ukrainiec umarli, natomiast Białorusin dycha. Pozostawili go dychającego i udali się spacyfikować kolejną wioskę. Po pacyfikacji wrócili a Białorusin dalej dycha. Ruszyli spacyfikować kolejną wioskę, wracają - Białorusin dycha. Zdziwieni odcinają go i pytają:
- Białorusinie, jak to możliwe, rosyjski i ukraiński partyzant już dawno zmarli, a ty dalej żyjesz?
Na to białoruski partyzant:
- Na początku było ciężko, ale potem się przyzwyczaiłem.
     58
Górale opalają się na waleta na hali. Po jakimś czasie:
- Hej baco, pieką Cię jajka?
- A no pieką. Pójdziemy do Maryny ona co poradzi.
Maryna jak ich zobaczyła kazała im wejść do bani i ukucnąć po same jajka w maślance. Nagle weszła sąsiadka. Widząc górali kucających w maślance tak mówi:
- Jak się chłop spuszcza to jo widziałam, ale jak tankuje to nie.
     23
Dzieci w szkole miały przygotować słowa zaczynające się na literę "K".
- Krzysiu, jakie słowo przygotowałeś?
- Komar.
- Bardzo dobrze.
- Aniu a Ty, jakie słowo przygotowałaś?
- Kot.
Przychodzi kolej na Jasia.
- Jasiu, jakie słowo przygotowałeś?
- Kamień.
- Wspaniale! Przynajmniej raz nie użyłeś brzydkiego wyrazu.
- Ale ku**a taki wielki!!!
     43
Jasiu, który uwielbia grać w gry komputerowe, stoi z mamą w kościele i słucha, jak ksiądz modli się mówiąc:
- Zdrowaś Mario...
- O, mamo, ksiądz też lubi grać w Mario.
     40