Jasiu, który uwielbia grać w gry komputerowe, stoi z mamą w kościele i słucha, jak ksiądz modli się mówiąc:
- Zdrowaś Mario...
- O, mamo, ksiądz też lubi grać w Mario.
- Zdrowaś Mario...
- O, mamo, ksiądz też lubi grać w Mario.
Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!
Mama pyta Jasia:
- Czemu nie lubisz Stefcia?
- Bo obgryza paznokcie.
- Przesadzasz, każdemu się to zdarza.
- Ale on obgryza paznokcie od nóg.
- Czemu nie lubisz Stefcia?
- Bo obgryza paznokcie.
- Przesadzasz, każdemu się to zdarza.
- Ale on obgryza paznokcie od nóg.