Dżdżownica do dżdżownicy:
- Jest Twój mąż w domu?
- Nie, chłopaki zabrały go na ryby...
- Jest Twój mąż w domu?
- Nie, chłopaki zabrały go na ryby...
Po skończonej mowie do Narodów Zjednoczonych Irański Ambasador zszedł z mównicy i udał się w kierunku holu, gdzie spotkał prezydenta Busha. Uścisnęli sobie dłonie. Idąc jeden obok drugiego Irański Ambasador powiedział:
- Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce.
Prezydent Bush:
- Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię.
Irański Ambasador wyszeptał:
- Mój syn ogląda taki serial "Star Trek" i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku.
Prezydent Bush zaśmiał się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości.
- Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce.
Prezydent Bush:
- Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię.
Irański Ambasador wyszeptał:
- Mój syn ogląda taki serial "Star Trek" i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku.
Prezydent Bush zaśmiał się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości.
Fizyk przychodzi do lodziarni każdego dnia, zamawia lody dla siebie oraz pustemu miejscu obok, i tak za każdym razem.
W końcu właściciel lodziarni pyta go:
- Co pan robi?
- Cóż, jestem fizykiem, a mechanika kwantowa mówi że możliwe jest to,że materia nad krzesłem samoistnie zmieni się w piękną kobietę która się we mnie zakocha.
- Wiele samotnych i pięknych kobiet przychodzi tutaj każdego dnia. Dlaczego im nie kupisz lodów? One też mogą się w tobie zakochać.
- Tak, ale jakie są szanse że to się stanie?
W końcu właściciel lodziarni pyta go:
- Co pan robi?
- Cóż, jestem fizykiem, a mechanika kwantowa mówi że możliwe jest to,że materia nad krzesłem samoistnie zmieni się w piękną kobietę która się we mnie zakocha.
- Wiele samotnych i pięknych kobiet przychodzi tutaj każdego dnia. Dlaczego im nie kupisz lodów? One też mogą się w tobie zakochać.
- Tak, ale jakie są szanse że to się stanie?
Ojciec Jasia chwali się znajomemu chirurgowi:
- Nie uwierzysz, ale komputer, który ostatnio kupiłem synowi, potrafi wykonać wszystkie operacje!
- Nie sądzę. Na pewno nie wykona operacji wyrostka.
- Nie uwierzysz, ale komputer, który ostatnio kupiłem synowi, potrafi wykonać wszystkie operacje!
- Nie sądzę. Na pewno nie wykona operacji wyrostka.
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą.
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą.
- Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka. Mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie...
- Mamo wujek i ciocia idą.
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą.
- Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka. Mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie...