Anglik, Amerykanin i Rosjanin zakładają się, kto opowie największą bzdurę.
- Dżentelmen z Londynu... - rozpoczyna Anglik - przepłyną Atlantyk w zwykłej wannie.
- Dżentelmen z Bostonu... - przebija Amerykanin - skoczył z otwartym parasolem z dachu wieżowca i cały czas paląc cygaro wylądował bezpiecznie na ziemi.
Zabiera głos Rosjanin:
- Dżentelmen z Moskwy...
- Wygrałeś - mówi Anglik.
- Wygrał - zgadza się Amerykanin.
- Dżentelmen z Londynu... - rozpoczyna Anglik - przepłyną Atlantyk w zwykłej wannie.
- Dżentelmen z Bostonu... - przebija Amerykanin - skoczył z otwartym parasolem z dachu wieżowca i cały czas paląc cygaro wylądował bezpiecznie na ziemi.
Zabiera głos Rosjanin:
- Dżentelmen z Moskwy...
- Wygrałeś - mówi Anglik.
- Wygrał - zgadza się Amerykanin.
Na komisariacie Policji przesłuchiwano Eskimosa. W pewnym momencie zadano mu
pytanie:
- Co Pan robił w nocy z 20 października na 15 marca?
pytanie:
- Co Pan robił w nocy z 20 października na 15 marca?
Przychodzi Jaś do ojca i mówi:
- Tato, ja ożenię się z moją babcią.
- Synu, nie możesz ożenić się z moją matką
- A Ty z moją to mogłeś?
- Tato, ja ożenię się z moją babcią.
- Synu, nie możesz ożenić się z moją matką
- A Ty z moją to mogłeś?
Jasiu do ojca:
- Tato, kup mi karabin.
- Nie!
- Tato kup proszę.
- Nie! Kto tu jest głową rodziny?
- No Ty, ale gdybym miał karabin...
- Tato, kup mi karabin.
- Nie!
- Tato kup proszę.
- Nie! Kto tu jest głową rodziny?
- No Ty, ale gdybym miał karabin...
Dlaczego blondynka zmienia dziecku pampersa co miesiąc?
- Bo na opakowaniu jest napisane do 20 kg.
- Bo na opakowaniu jest napisane do 20 kg.