Z pamiętnika tresera:
- Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan. Wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
- Dzień pierwszy.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień drugi.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień trzeci.
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
- Dzień czwarty.
Pies nasikał na dywan. Wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.
Mąż idzie do seksuologa, ponieważ ma problem. Seksuolog pyta się kiedy ostatni raz uprawiał sex. Mąż nie pamiętał więc zadzwonił do żony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy sex?
- A kto mówi?
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy sex?
- A kto mówi?
Na lekcji Jasio pyta panią od biologii:
- Proszę powiedzieć, co to takiego: ma sześć nóg wyłupiaste czarne oczy ?
- Nie wiem...
- Ja też nie wiem, ale to coś chodzi pani po ramieniu!
- Proszę powiedzieć, co to takiego: ma sześć nóg wyłupiaste czarne oczy ?
- Nie wiem...
- Ja też nie wiem, ale to coś chodzi pani po ramieniu!
Jedna studentka pierwszego roku chemii na proseminarium:
- Na co dysocjuje Hg?
- Na H i na g, czyli na wodór i grawitacje.
- Na co dysocjuje Hg?
- Na H i na g, czyli na wodór i grawitacje.