Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów
Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów
Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów
Tuż przed wyborami na prezydenta RP w roku 1995 do domu Fąfary wdziera się uzbrojona banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim? - pyta przywódca bandy.
- Za Wałęsą.
Fąfara został pobity i obrabowany. Na drugi dzień do mieszkania Fąfary wdarła się kolejna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim?
- Za Kwaśniewskim.
Niestety historia się powtórzyła. Na trzeci dzień przyszła jeszcze inna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy Kwaśniewskim?
Fąfara chytrze spogląda na przywódcę bandy i pyta:
- A bo co?
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim? - pyta przywódca bandy.
- Za Wałęsą.
Fąfara został pobity i obrabowany. Na drugi dzień do mieszkania Fąfary wdarła się kolejna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy za Kwaśniewskim?
- Za Kwaśniewskim.
Niestety historia się powtórzyła. Na trzeci dzień przyszła jeszcze inna banda.
- Jesteś za Wałęsą, czy Kwaśniewskim?
Fąfara chytrze spogląda na przywódcę bandy i pyta:
- A bo co?
W nocy policjant wraca do domy i mówi żonie:
- Napadła mnie banda chuliganów, ale jednego tak kopnąłem, że mu kredki z tornistra wypadły!
- Napadła mnie banda chuliganów, ale jednego tak kopnąłem, że mu kredki z tornistra wypadły!
Spotyka się dwóch kumpli:
- Cześć stary, słyszałem, ze się ożeniłeś.
- Ożeniłem się...
- To musisz być szczęśliwy?
- Muszę...
- Cześć stary, słyszałem, ze się ożeniłeś.
- Ożeniłem się...
- To musisz być szczęśliwy?
- Muszę...
Do baru wchodzi klient. Zamawia drinka. Wokoło pusto, więc zagaduje barmana.
- Jak pan myśli, czy lewica wygra wybory w...
Barman przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych rozmów o polityce w tym barze. Taka zasada.
Klient milczy przez chwilę.
- A wie pan, że papież...
Barman znowu przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych dyskusji o religii również.
Zniecierpliwiony klient patrzy na barmana i zapytuje:
- A o seksie można?
- Można.
- To pieprz się pan!
- Jak pan myśli, czy lewica wygra wybory w...
Barman przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych rozmów o polityce w tym barze. Taka zasada.
Klient milczy przez chwilę.
- A wie pan, że papież...
Barman znowu przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych dyskusji o religii również.
Zniecierpliwiony klient patrzy na barmana i zapytuje:
- A o seksie można?
- Można.
- To pieprz się pan!