Dwie starsze kobiety poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają trzecią. Ta pyta:
- Na czym byłyście?
- No... To... Takie... Z ziemi sterczy do góry.
- Słup?
- Nie, nie. Żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak. Czerwony taki...
- Tulipan?
- Nie, nie. Kolce ma.
- Róża?
- O, właśnie! - zwracając się do drugiej. Róża, na czym byłyśmy?
     35
Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
- John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale musze Ci coś powiedzieć. Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że 45 lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą męczyć.
- Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
- No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry, do Chicago i jej o tym powiedz - stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry:
- Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
- Co?? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich - kończy rozmowę i dzwoni do Phoenix.
Odbiera jej ojciec, ale Mary nie dopuszcza go do głosu tylko woła:
- Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma. Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. Tylko nic nie róbcie bez nas! - po czym się rozłącza.
Ojciec odkłada słuchawkę, odwraca się do swojej żony i mówi:
- Zrobione, będą na Wigilii, tylko co wymyślimy na Wielkanoc?
     55
Misiek, wielki władca lasu, nakazał zwierzątkom zachować trzeźwość, inaczej mówiąc wprowadził totalną prohibicję. Idzie pierwszego dnia po lesie i patrzy, a tu leży w rowie zając.
- Nie wiesz zając, że w lesie jest prohibicja??? Jak ty wyglądasz? Gdzie żeś się tak uchlał?
- Ej, no, misiek, musiałem, szwagier miał imieniny, no musiałem. Jutro już będę trzeźwy - plączącym się językiem usiłuje się wytłumaczyć ze swojego stanu.
- No dobra, ale żeby mi to było ostatni raz!!!
Następnego dnia znów misiek robi kontrolę i znów widzi zająca poniewierającego się po lesie w stanie pomroczności jasnej.
- Zając, co ty wyprawiasz!?!?!??!?! Miałeś być dzisiaj już trzeźwy!!!!!! - wrzasnął misiek.
- Sorry, ale kumplowi urodziły się pięcioraczki i wstyd było nie wypić. Ale obiecuję, jutro już będę trzeźwy....... 100 procent. Na pewno...... - powiedział z trudem zając.
- Ale jak jutro zobaczę cię pijanego, to będzie nu zając, pagadi!!! - pogroził misiek i rozstali się we względnym pokoju.
Następnego dnia idzie sobie misiek przez las i ani śladu pijanych zajęcy. Przechodzi obok stawu i widzi jak tam w stanie totalnej fazy pławi się jakiś szarak.
- K..., JE... LEŚNY, ZNOWU JESTEŚ NA... ! - zagrzmiał misiek.
- Te, misiek, prohibicję to sobie możesz wprowadzać tym głupim zwierzątkom w lesie, a od nas rybek to się odczep!
     57
Komisja wojskowa.
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- Co, okrętów nie macie?!
     82
Trzy żony opowiadają o miłosnych wyczynach swych mężczyzn:
- Mój - mówi pierwsza, jest doradcą w agencji matrymonialnej. Zanim pójdziemy do łóżka, wręcza mi kwiaty, słodycze... Jest nam tak romantycznie.
- Mój mąż - rzecze na to druga, jest mechanikiem samochodowym. Najpierw mi przetrzepie skórę, potem się kochamy. To szalenie podniecające.
- Mój pracuje w Microsofcie - na to trzecia. Wieczorem siada na brzegu łóżka i opowiada mi godzinami, jak będzie super, kiedy się do tego już zabierzemy...
     53
Jaka jest różnica między automatem do napojów a referendum w sprawie Unii?
- W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz opcje, a w referendum najpierw wybierasz opcję, a płacić będziemy później.
     40