Fąfara przychodzi do fryzjera i siada w fotelu. Podchodzi do niego mały Jasio z brzytwą w ręku. Przerażony Fąfara krzyczy do kierowniczki:
- Proszę pani! Nie życzę sobie, aby ten maluch mnie golił!
- Niech mu pan pozwoli! Tak mnie prosił... Przecież dziś jest Dzień Dziecka!
- Proszę pani! Nie życzę sobie, aby ten maluch mnie golił!
- Niech mu pan pozwoli! Tak mnie prosił... Przecież dziś jest Dzień Dziecka!
Dwie blondynki oddaliły się od wycieczki dość daleko i zabłądziły. W końcu trafiły na rozległą ogrodzoną łąkę.
Nagle zza ogrodzenia wybiegł rozdrażniony byk i ruszył wprost na dziewczyny. Te natychmiast zaczęły uciekać ile sił w nogach, ale byk zbliżał się do nich z niepokojącą szybkością. Wreszcie jedna z dziewczyn, zadyszana, rzuciła się na ziemię i zawołała z rozpaczą:
- To już wolę mieć cielątko niż dostać zawału serca!
Nagle zza ogrodzenia wybiegł rozdrażniony byk i ruszył wprost na dziewczyny. Te natychmiast zaczęły uciekać ile sił w nogach, ale byk zbliżał się do nich z niepokojącą szybkością. Wreszcie jedna z dziewczyn, zadyszana, rzuciła się na ziemię i zawołała z rozpaczą:
- To już wolę mieć cielątko niż dostać zawału serca!
Leży baba na łóżku, a dziad cały czas chodzi w prawo i w lewo. Baba się go pyta:
- Czemu tak chodzisz w tą i z powrotem?
- Seksu mi się chce.
- No to chodź.
- No przecież chodzę.
- Czemu tak chodzisz w tą i z powrotem?
- Seksu mi się chce.
- No to chodź.
- No przecież chodzę.
- Jasiu dlaczego próbujesz wejść do tego kontaktu?!
- Noo, bo tata powiedział żebyśmy byli w kontakcie.
- Noo, bo tata powiedział żebyśmy byli w kontakcie.
Ostatniego dnia szkoły nauczyciel żegna się z uczniami:
- Życzę wam wesołych wakacji oraz tego, abyście we wrześniu wrócili do szkoły mądrzejsi.
- Nawzajem, proszę pana!
- Życzę wam wesołych wakacji oraz tego, abyście we wrześniu wrócili do szkoły mądrzejsi.
- Nawzajem, proszę pana!