Przychodzi facet do warsztatu samochodowego z wielbłądem i mówi do mechanika:
- Panie, wielbłąd mi nie chce chodzić.
A mechanik:
- Dawaj pan go na kanał - i "pach" tego wielbłąda po jajacach cegłami. Wielbłąd pobiegł ile sił w nogach. Facet mówi:
- Panie, jak ja jego teraz dogonię?
Mechanik na to:
- Chodź pan na kanał.
     82
Ile jest kawałów o teściowych?
- Ani jednego to wszystko prawda!
     60
Dwie blondynki śpiewają sobie: ty masz dwadzieścia lat, ja mam dwadzieścia lat - przed nami siódma klasa!
     223
Zima. Pod drzewem stoi chłopiec, otworzył usta i łapie śnieg na język. Nad nim, na drzewie siedzą gołębie i rozmawiają:
- Czy myślisz o tym samym co ja?
     69
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada!
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie?!
     63
Bogacz jedzie swoim luksusowym autem i spostrzega na trawniku biedaka jedzącego trawę, zatrzymuje pojazd i pyta go:
- Dlaczego jesz trawę?
- Bo jestem głodny.
- Przecież ta trawa jest zanieczyszczona spalinami, chodź do mnie ja Ciebie nakarmię.
- Ale ja mam dzieci i one są też głodne.
- To je też nakarmię.
- A ja mam jeszcze rodziców, i oni też są głodni.
- Dobrze, i dla nich starczy.
- Ale ja jeszcze mam 3 braci 2 siostry i 6 kuzynów...
- O nie! Takiego dużego trawnika to ja nie mam!
     67