Jasiu do mamy:
- Mamo, umiem już pisać.
- A co napisałeś?
- Nie wiem, jeszcze nie umiem czytać.
     46
Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział żywego Stalina. No i pytają się bacy, jak wyglądał Stalin. Na to baca:
- Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu
- Baco, a może to był jeleń?
- A moze.
     55
Nauczycielka pyta ucznia:
- Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?
- Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.
     28
Do pijanego podchodzi policjant.
- Nazwisko!
- Kowalski.
- Dobra dobra. Wy wszyscy jesteście Kowalscy!
- No dobrze. Nazywam się Henryk Sienkiewicz.
- O, widzicie! Trzeba było tak od razu mówić, a nie kłamać, że jest pan jakimś tam Kowalskim!
     29
Co mają wspólnego informatyk i blondynka?
- Oboje żyją dzięki sztucznej inteligencji.
     45
Dzwoni blondynka do blondynki
- Halo, to ty?
- Nie, to ja.
- Aha, przepraszam pomyłka.
     119