Mama Jasia wyjeżdża do koleżanki na dwa tygodnie. Jasiu ze swoim ojcem żegnają ją:
- Do zobaczenia - mówi tata.
- I wracaj szybko! - krzyczy Jaś.
- Zamknij się! - rozkazuje ojciec.
     92
Kto rano wstaje, innym spać nie daje.
     95
Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Blondynka dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje.
Po ok. godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi:
-Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!
     57
Wchodzi facet do gabinetu psychiatry i mówi:
- Wydaje mi się, że jestem niewidzialny.
- Kto to powiedział?!
     19
- Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.
- I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
- Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
     25
Mama wysłała Jasia do ciotki aby sprzedał jej misia dla dziecka, lecz cioci nie było, więc postanowił wrócić do domu. Wtedy zadzwoniła do niego mama i powiedziała, żeby poszedł do Kwaśniakowej i pożyczył trochę soli i mógłby sprzedać jej misia. Gdy wchodzi do jej domu widzi ją całującą się z jakimś facetem.
Jaś na to:
- O Uhu hu!
Facet mówi do niego:
- Ile chcesz za milczenie?
Chłopiec odpowiada:
- Musi kupić pan ode mnie tego misia!
- Za ile?
- Za 60 zł.
- Żartujesz! Tyle kasy za tego misia?! Dam najwyżej 20 zł.
Jaś nadal się targuje:
- 50 zł i ani grosza mniej.
- Dam Ci 30 zł.
- 50 zł, bo jak nie to wygadam panu Kwaśniakowi.
Facet na to:
- Dobrze, dam 50 zł i nikomu nic nie mów, i zmykaj.
Jaś pyta się:
- Pani Kwaśniakowa! Może mi pani pożyczyć trochę soli?
Kobieta denerwuje się i Jaś ucieka.
Za 2 tygodnie Jaś idzie do spowiedzi i mówi, że wymusił od pewnego pana 50 zł za misia wartego 20 zł. Ksiądz odpowiada:
- Spadaj stąd! Nie dam Ci więcej pieniędzy za tą głupią maskotkę!
     68