Jasiu prosi mamę:
- Mamo daj mi 3 zł dla biednego pana.
- A gdzie on jest?
- Tam przed blokiem, sprzedaje lody.
- Mamo daj mi 3 zł dla biednego pana.
- A gdzie on jest?
- Tam przed blokiem, sprzedaje lody.
- To skandal! - myśli polityk - żebym zarabiał dziesięć tysięcy na rękę. Dobrze chociaż, że mam dwie ręce.
Policjant na komisariacie sporządza protokół. Pyta kolegi:
- Jak się pisze "róże"?
- To akurat wiem, bo moja żona ma na imię Róża. U zamknięte i Z z kropką - odpowiada kumpel.
- Ok. Dzięki - mówi radośnie policjant i pisze dalej: "Podejrzany wszedł na balkon po róże spustowej."
- Jak się pisze "róże"?
- To akurat wiem, bo moja żona ma na imię Róża. U zamknięte i Z z kropką - odpowiada kumpel.
- Ok. Dzięki - mówi radośnie policjant i pisze dalej: "Podejrzany wszedł na balkon po róże spustowej."
W zaspie śnieżnej leży pijak. Podchodzi do niego policjant i mówi:
- Wstawaj koleś, bo zamarzniesz!
- Coś ty! Po Borygo?
- Wstawaj koleś, bo zamarzniesz!
- Coś ty! Po Borygo?
Starszy pan dyktuje swoją ostatnią wolę notariuszowi:
- ...a ostatnim moim życzeniem jest, aby na moim pogrzebie zagrał jakiś znany skrzypek.
- A jakie utwory życzy sobie szanowny pan usłyszeć?
- ...a ostatnim moim życzeniem jest, aby na moim pogrzebie zagrał jakiś znany skrzypek.
- A jakie utwory życzy sobie szanowny pan usłyszeć?