Pani pyta dzieci w szkole, kim chcą zostać w przyszłości.
- Prawnikiem, lekarzem - odpowiadają dzieci.
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasiu!
- A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani.
- Jak to co? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki.
- Jasiu, to Ty musisz w takim razie być teraz młodym Harleyowcem.
- A co robi młody Harleyowiec?
- Młody Harleyowiec jeździ na hulajnodze, pije oranżadę i wali konia.
- Prawnikiem, lekarzem - odpowiadają dzieci.
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasiu!
- A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani.
- Jak to co? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki.
- Jasiu, to Ty musisz w takim razie być teraz młodym Harleyowcem.
- A co robi młody Harleyowiec?
- Młody Harleyowiec jeździ na hulajnodze, pije oranżadę i wali konia.
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne - mówi lekarz biorąc do reki szklaneczkę - Proszę tu nasikać.
Po chwili lekarz waha napełniona szklaneczkę i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz!
Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie pan co? No to na trzecia nożke!
Facet:
- O, nie! Tym razem, to już z gwinta!
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne - mówi lekarz biorąc do reki szklaneczkę - Proszę tu nasikać.
Po chwili lekarz waha napełniona szklaneczkę i stwierdziwszy, ze pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne! Prawdziwy alkohol! Spróbujmy jeszcze raz!
Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie pan co? No to na trzecia nożke!
Facet:
- O, nie! Tym razem, to już z gwinta!
Sędzia do bacy:
- Nazwisko?
- Ciupała.
- Imię?
- Jędrzej.
- Żonaty?
- Nie, jo tylko tak głupio wyglądam.
- Nazwisko?
- Ciupała.
- Imię?
- Jędrzej.
- Żonaty?
- Nie, jo tylko tak głupio wyglądam.
Polonista pyta Kazia:
- Kaziu, jaki to czas - wszystkie dzieci śpią?
- Noc, panie profesorze.
- Kaziu, jaki to czas - wszystkie dzieci śpią?
- Noc, panie profesorze.