- Jaki jest zew godowy blondynki?
- Jestem taaaaka pijaaana...
- Jaki jest zew godowy brzydkiej blondynki?
- Mówiłam, że jestem pijana, do cholery!!!
- Jaki jest zew godowy brunetki?
- Czy ta blondynka już sobie poszła?
- Jestem taaaaka pijaaana...
- Jaki jest zew godowy brzydkiej blondynki?
- Mówiłam, że jestem pijana, do cholery!!!
- Jaki jest zew godowy brunetki?
- Czy ta blondynka już sobie poszła?
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
Przychodzi polak do sklepu w Anglii i mówi:
- Poproszę piłkę do metalu.
- What?
- Piłkę!
- What??
- David Beckham
- aaa football
- No dobra to niech pan się teraz skupi.
- Okey
- Do metalu.
- Poproszę piłkę do metalu.
- What?
- Piłkę!
- What??
- David Beckham
- aaa football
- No dobra to niech pan się teraz skupi.
- Okey
- Do metalu.
Zaalarmowana Ochotnicza Straż Pożarna zdjęła z przydrożnego wysokiego drzewa mocno przestraszoną blondynkę.
Zapytana przez strażaków jak się tam znalazła, roztrzęsiona mówi:
- Chciałam zatrzymać jakiś samochód żeby się dostać do miasta... Jechała jakaś grupa kibiców, a ja zapytałam czy mnie mogą podrzucić...
Zapytana przez strażaków jak się tam znalazła, roztrzęsiona mówi:
- Chciałam zatrzymać jakiś samochód żeby się dostać do miasta... Jechała jakaś grupa kibiców, a ja zapytałam czy mnie mogą podrzucić...