Fąfara i Kubal postanowili zapisać się na studia wieczorowe. Niestety zgłosiło się bardzo wielu chętnych i zrobili egzamin. Po egzaminie Fąfara pyta Kubala:
- No i jak ci poszło?
- Nie najlepiej: oddałem czystą kartkę...
- To tak samo jak ja.
- To niedobrze, jeszcze pomyślą, że od siebie ściągaliśmy...
- No i jak ci poszło?
- Nie najlepiej: oddałem czystą kartkę...
- To tak samo jak ja.
- To niedobrze, jeszcze pomyślą, że od siebie ściągaliśmy...
Dzieci na lekcję miały przynieść jakieś rzeczy związane z medycyną.
Pani pyta dzieci co przyniosły:
- Basiu co przyniosłaś ?
- Słuchawki - odpowiada Basia
- Jasiu, a ty co przyniosłeś ?
- Aparat tlenowy - odpowiada Jaś
- A skąd go masz!? - pyta pani
- Od dziadka....
- A co na to Dziadek?
- Yyy brak tlenuu!
Pani pyta dzieci co przyniosły:
- Basiu co przyniosłaś ?
- Słuchawki - odpowiada Basia
- Jasiu, a ty co przyniosłeś ?
- Aparat tlenowy - odpowiada Jaś
- A skąd go masz!? - pyta pani
- Od dziadka....
- A co na to Dziadek?
- Yyy brak tlenuu!
Trwają badania nad nowym lekarstwem. Pacjenci podzieleni na dwie grupy: ci co biorą i ci co dostają placebo. Pełna dyskrecja - nikt nic nie wie. Nagle do lekarza przychodzi jeden z pacjentów:
- Doktorze, zamieniliście mi lekarstwo!
Doktor pyta bardzo ostrożnie:
- A co Pana skłania do takiego twierdzenia?
- Prosta sprawa. Wcześniej jak wyrzucałem te pastylki do klopa to pływały. A teraz nagle zaczęły tonąć...
- Doktorze, zamieniliście mi lekarstwo!
Doktor pyta bardzo ostrożnie:
- A co Pana skłania do takiego twierdzenia?
- Prosta sprawa. Wcześniej jak wyrzucałem te pastylki do klopa to pływały. A teraz nagle zaczęły tonąć...