Blondynka, brunetka i ruda pracowały w jednej firmie.
Pewnego dnia szefowa oświadczyła, że wcześniej kończy pracę.
Po jej wyjściu brunetka mówi do pozostałych:
- Hej dziewczyny, szefowa się urwała, to może my też pójdziemy wcześniej?
I tak też zrobiły.
Brunetka poszła do kina, ruda do knajpy a blondynka do domu. Wchodząc do domu usłyszała dziwne odgłosy dochodzące z sypialni. Otwiera drzwi i widzi swoją szefową w łóżku ze swoim mężem. Cichutko zamknęła drzwi i prędko wróciła do pracy.
Następnego dnia sytuacja się powtarza i po wyjściu szefowej brunetka znowu proponuje wcześniejsze wyjście z pracy.
Na to blondynka:
- O nie, dzisiaj już na to nie idę. Wczoraj już prawie mnie złapali!
     5
4 blondynki grają w pokera.
Jedna mówi:
- Pas.
Druga mówi:
- Pas.
Trzecia mówi:
- Dzwonek.
A czwarta:
- Ja otworzę.
     59
Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji. Nagle coś się psuje i samolot zaczyna spadać. Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odciążyć, więc wyrzucono bagaż. Samolot wrócił na poprzedni kurs, lecz nie minął kwadrans a znowu
coś nawaliło. Ludzie patrzą po sobie, kto dla ratowania
współpasażerów poświęci się i wyskoczy.
(Konsternacja)
Nagle zrywa się Amerykanin i mówi, że skoro Batman, Superman i Spiderman to Amerykanie to on też może być Hero, po czym wypił z barku cala Whisky i z okrzykiem
"Za Amerykę!" wyskoczył.
Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło Tym razem podniósł się Francuz i mówi, że skoro Amerykanin mógł to on też! Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku i z okrzykiem "Vive la France!" wyskoczył.
Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrzą na Polaka. Polak rozejrzał się, powiedział:
- Czemu nie?
Wzruszył ramionami, wypił wszystko co było w barku oraz własne zapasy i z okrzykiem "Niech żyje Mozambik"... wyrzucił Murzyna.
     71
Idzie zajączek przez las i tak sobie na głos śpiewa:
- Pomylony Misiu, pomylony Misiu...
Nagle z za drzewa wychodzi Misiu, groźnie zagląda na zajączka i pyta:
- Co tam śpiewasz sobie?!
Zajączek bez chwili wahania śpiewa dalej...
- Pomyliło mi się... pomyliło mi się...
     48
Wraca Jasiu do domu i mówi do ojca:
- U nas to dzisiaj się w szkole działo. Do męskiej toalety weszła dziewczyna.
- Ale Ty ją pogoniłeś?
- Całych pięć razy.
     97
Policjant zatrzymuje do kontroli samochód osobowy w którym jedzie młode małżeństwo z dzieckiem. Daje kierowcy alkomat.
- 1,2 promila - odczytuje wynik
- Panie władzo, macie zepsuty alkomat - odpowiada stanowczo kierowca. - Niech żona dmuchnie.
- Pańska żona też ma 1,2 promila - mówi po chwili policjant.
- Macie zepsute urządzenie i koniec. Niech dziecko dmuchnie.
- 1,2 promila - mówi policjant i zwraca się do kolegi:
- Janek, alkomat nam się zepsuł.
Samochód odjeżdża, a kierowca mówi do żony:
- Widzisz, kochanie. Mówiłaś, żeby Kubusiowi nie dawać. Zobacz - jemu nie zaszkodziło, a nam pomogło.
     68