Wraca studentka z wakacji, zakłada nogę na nogę, a jedna noga mówi:
- Nareszcie razem.
- Nareszcie razem.
Jasiu pyta się ojca:
- Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Jasiu, nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego sie nie dowie.
- Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Jasiu, nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego sie nie dowie.
Przedstawiciel handlowy puka do drzwi. Otwiera mu kobieta.
- Dzień dobry, uszanowanie, łaskawa pani. Czy pozwoli pani, że przedstawię jej nasz najnowszy hit z dziedziny urządzeń gospodarstwa domowego, o którym pani sąsiadka twierdzi, że nie może sobie pani na niego pozwolić?
- Dzień dobry, uszanowanie, łaskawa pani. Czy pozwoli pani, że przedstawię jej nasz najnowszy hit z dziedziny urządzeń gospodarstwa domowego, o którym pani sąsiadka twierdzi, że nie może sobie pani na niego pozwolić?
Przychodzi baba do lekarza i się skarży:
- Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają!
- To nic dziwnego.
- Ale ja mieszkam na 10 piętrze...
- Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają!
- To nic dziwnego.
- Ale ja mieszkam na 10 piętrze...
Do domu dopiero co poznanej kobiety wchodzi facet i widzi pięciu chłopców w wieku od 4 do 12 lat. Nagle słyszy:
- Bernard, ząbki! Bernard, koniec zabawy! Bernard, myjemy się i do sypialni!
- Który to Bernard? - pyta facet.
- Każdy z nich ma na imię Bernard - odpowiada kobieta, więc mówiąc do jednego, mówię do wszystkich. I oni już to wiedzą.
- Dobrze - mówi lekko zdziwiony facet. A jak chcesz z każdym z osobna pogadać, to co?
- To wołam ich po nazwisku.
- Bernard, ząbki! Bernard, koniec zabawy! Bernard, myjemy się i do sypialni!
- Który to Bernard? - pyta facet.
- Każdy z nich ma na imię Bernard - odpowiada kobieta, więc mówiąc do jednego, mówię do wszystkich. I oni już to wiedzą.
- Dobrze - mówi lekko zdziwiony facet. A jak chcesz z każdym z osobna pogadać, to co?
- To wołam ich po nazwisku.