Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy.
- Masz coś do jedzenia? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
- O nie! - protestuje samiec - Nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku!
- Masz coś do jedzenia? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
- O nie! - protestuje samiec - Nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku!
Miesiąc przed egzaminami. Pan Bóg do św. Piotra:
- Pójdź, zobacz co robią studenci!
Św. Piotr wraca i zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek imprezuje a polibuda chleje.
Tydzień przed egzaminami, Bóg znowu wysłał Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr po powrocie:
- Medyk kuje, uniwerek kuje, a polibuda chleje.
W noc przed egzaminami, Bóg ostatni raz wysyła Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek, kuje, a polibuda się modli.
A Bóg:
- I ci zdadzą!
- Pójdź, zobacz co robią studenci!
Św. Piotr wraca i zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek imprezuje a polibuda chleje.
Tydzień przed egzaminami, Bóg znowu wysłał Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr po powrocie:
- Medyk kuje, uniwerek kuje, a polibuda chleje.
W noc przed egzaminami, Bóg ostatni raz wysyła Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek, kuje, a polibuda się modli.
A Bóg:
- I ci zdadzą!
Wraca hrabia automobilem do domu, Jan drzwi otwiera, w pas się kłania i z szerokim uśmiechem mówi:
- Co... Stary capie... Pewnie znowu chlałeś denaturat i tanie Rosjanki żeś w dupę ładował?
- Nie, Janie... byłem kupić nowy aparat słuchowy i od dziś możesz szukać nowej pracy...
- Co... Stary capie... Pewnie znowu chlałeś denaturat i tanie Rosjanki żeś w dupę ładował?
- Nie, Janie... byłem kupić nowy aparat słuchowy i od dziś możesz szukać nowej pracy...
Dwa świetliki wybrały się na podryw. W oddali widać światełko:
- To ja lecę - mówi jeden.
Po chwili słychać bardzo głośny pisk i świetlik wraca:
- I co, dziewica? - pyta drugi.
- Nie, papieros...
- To ja lecę - mówi jeden.
Po chwili słychać bardzo głośny pisk i świetlik wraca:
- I co, dziewica? - pyta drugi.
- Nie, papieros...