Mama do Jasia:
- Jasiu, chyba śnił Ci się straszny sen?
- Tak, bardzo straszny - odpowiadam Jasiu.
- A opowiesz mi ten straszny sen? - pyta mama.
- Mamo nie teraz, opowiem Ci w następnym odcinku - odpowiada Jaś.
     39
Przychodzi baba do dentysty i staje w drzwiach. On tak na nią patrzy i mówi:
- A co Pani jest?
- A bo panie doktorze mi się wydaje że jestem ćmą.
Na to dentysta:
- Ale psychiatra przyjmuje piętro wyżej!
- Ale tylko u pana było jasno.
     76
Brunetka opowiada kawał blondynce:
- Szedł facet przez pustynię, i nie miał nic do picia... ale i tak go Piciu zbił...
Potem blondi postanowiła go opowiedzieć swojej nowej znajomej:
- Szedł facet przez pustynię, i nie miał co pić...
     62
Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mowie, że kiełbasa.
- Proszę wyjąc.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają da mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj ta wódkę zagryzali?!
     67
Siedzi blondynka w domu. Po chwili ktoś puka:
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Sąsiadki!
- Nie, nie ma siatek!
     42
Kanar do Jasia w autobusie:
- Bilecik do kontroli.
- Ja mam 5 latek i mogę jeździć bez biletu.
- A czy Twoja mama wie, że jeździsz sam autobusem?
- E tam, ona myśli, że poszedłem z kolegami na piwo.
     60