- Jasiu, gdzie twój tatuś?
- Wyjechał w ważnej sprawie służbowej na 6 miesięcy, ale jak będzie się dobrze sprawował, to wróci wcześniej.
- Wyjechał w ważnej sprawie służbowej na 6 miesięcy, ale jak będzie się dobrze sprawował, to wróci wcześniej.
Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko.
Ulubioną zagrywką Stalina było przechadzanie się po korytarzu i zadawanie pytania: "Towarzyszu! To wy jeszcze żyjecie?!"
Maż mówi do żony:
- Nie twierdzę, że twoja mama źle gotuje. Zaczynam tylko rozumieć, dlaczego zawsze się modlicie przed jedzeniem.
- Nie twierdzę, że twoja mama źle gotuje. Zaczynam tylko rozumieć, dlaczego zawsze się modlicie przed jedzeniem.
W poczekalni w szpitalu trzech gości czeka na wieści od lekarza. Nagle wychodzi lekarz i mówi do jednego:
- Urodziły się panu trojaczki.
- O... To dlatego, że moja żona czytała Trzech Muszkieterów...
Za chwile wychodzi ponownie i mówi do drugiego:
- Urodziły się panu siedmioraczki...
- A to dlatego, że moja żona czytała siedmiu wspaniałych...
Na to trzeci mówi:
- Aha... Moja żona czytała Dywizjon 303...
- Urodziły się panu trojaczki.
- O... To dlatego, że moja żona czytała Trzech Muszkieterów...
Za chwile wychodzi ponownie i mówi do drugiego:
- Urodziły się panu siedmioraczki...
- A to dlatego, że moja żona czytała siedmiu wspaniałych...
Na to trzeci mówi:
- Aha... Moja żona czytała Dywizjon 303...
Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał:
- No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma...
- Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła...
I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi:
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
- Przysięgasz, że się nie obrazisz?
- Przysięgam! - odpowiedziała żona. A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczać:
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć...
- No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma...
- Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła...
I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi:
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
- Przysięgasz, że się nie obrazisz?
- Przysięgam! - odpowiedziała żona. A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczać:
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć...