- Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył?
- Ile ma pan lat?
- Trzydzieści pięć.
- Pije pan?
- Nie.
- Pali pan?
- Nie.
- A kobitki pan używa?
- Nie.
- Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
- Ile ma pan lat?
- Trzydzieści pięć.
- Pije pan?
- Nie.
- Pali pan?
- Nie.
- A kobitki pan używa?
- Nie.
- Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
Wycieczka będąca w górach dowiedziała się, że na szczycie góry mieszka Baca-Czarodziej. Poszli więc do jego chaty. Tam była żona bacy, która powiedziała, że mąż jest w ogrodzie. Turyści udali się tam i zobaczyli górala wiszącego na jednej ręce na gałęzi drzewa, a w drugiej trzymającego książkę Zapytali:
- Baco, podobno jesteście czarodziejem?
A on na to przekładając kartkę ręką, którą trzymał się drzewa(wisząc w powietrzu):
- Iiii tam, ludziska to takie brednie gadajo....
- Baco, podobno jesteście czarodziejem?
A on na to przekładając kartkę ręką, którą trzymał się drzewa(wisząc w powietrzu):
- Iiii tam, ludziska to takie brednie gadajo....
- Czemu płaczesz Kochanie?
- Wyobraź sobie, upiekłam ciasto i postawiłam na stole, a nasz Burek wszedł do pokoju i je zjadł!
- Nie martw się Kochanie kupimy drugiego psa.
- Wyobraź sobie, upiekłam ciasto i postawiłam na stole, a nasz Burek wszedł do pokoju i je zjadł!
- Nie martw się Kochanie kupimy drugiego psa.
Dowódca zapragnął poznać, jak się układa życie seksualne jego żołnierzy.Zarządził zbiórkę i pyta się pierwszego żołnierza:
- Z kim mieliście ostatnio stosunek?
- Melduje posłusznie,że z wiewiórą.
- Zboczeniec!A wy z kim mieliście?-pyta się następnego.
- Z wiewiórą.
- A wy
- Też z wiewiórą.
- Zboczeńcy, jak można tak haniebnie męczyć zwierzęta! Jak wam nie wstyd? Wy też pewnie mieliście ostatnio stosunek z wiewiórą? - pyta się dowódca stojącego na końcu szeregu żołnierza.
- Melduje, że nie
- Oto jest wzorowy żołnierz, wzór dla was. Powiedzcie szeregowy jak się nazywacie?
- Wiewióra.
- Z kim mieliście ostatnio stosunek?
- Melduje posłusznie,że z wiewiórą.
- Zboczeniec!A wy z kim mieliście?-pyta się następnego.
- Z wiewiórą.
- A wy
- Też z wiewiórą.
- Zboczeńcy, jak można tak haniebnie męczyć zwierzęta! Jak wam nie wstyd? Wy też pewnie mieliście ostatnio stosunek z wiewiórą? - pyta się dowódca stojącego na końcu szeregu żołnierza.
- Melduje, że nie
- Oto jest wzorowy żołnierz, wzór dla was. Powiedzcie szeregowy jak się nazywacie?
- Wiewióra.