- Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie?
- Daj spokój, Maryśka! Po co mamy sobie psuć święta?
     73
Czym się różni teściowa od buldoga?
- Szminką na ustach!
     48
Na lekcji języka polskiego pani pyta Jasia:
- Jasiu, kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Psychiatrą proszę pani.
- A dlaczego? - pyta pani.
- Ponieważ idiota z idiotą zawsze sie dogada.
     43
Mnisi zorganizowali konkurs na degustację alkoholu. Pierwszy wystartował zakonnik z Niemiec. Dostaje piwo, próbuje i po chwili mówi:
- Hmm, piwo jasne.... warzone w południowej Bawarii..., hmm.... z chmielu zebranego w 1998 roku.
Oklaski, wiwat. Jako następny do testu podchodzi zakonnik z Francji, któremu jurorzy dali do rozpoznania wino. Zaczyna degustować i mówi:
- Wino czerwone.... rocznik 78, może 79... wyprodukowane w okolicach Bordeaux.
Trzeci do konkursu staje mnich z Polski. Sędziowie chcieli z niego zakpić i dali mu bimber. Polak wychylił kieliszek i mówi:
- Żytnia!
Na to sędziowie:
- Brat się chyba pomylił...
- Chwilunia, chwilunia. Żytnia 28, mieszkania 17!
     52
Na wystawę sprzętu do obróbki drewna w Szwecji przyjechała również delegacja ze Związku Radzieckiego.
Chodzą, oglądają, nagle patrzą: piła motorowa.
Podchodzą i pytają: - A szto eta?
Na to Szwed: - To jest piła, którą drwal może ściąć nawet 50 drzew dziennie.
- O! Naprawdę?!
Ruscy pogoworili między sobą i, dawaj, zakupili piłę.
Ale wracają po tygodniu z reklamacją.
- Ty, Szwed! Ty nas oszukał! Najtęższy drwal w naszej tajdze to góra trzy drzewa dziennie dał radę tą piłą ściąć!
Szwed zdziwiony mówi:
- Niemożliwe... - wziął piłę w ręce, pociągnął, piła odpaliła.
A na to Ruski:
- Ty! Sasza! Smatri! Ona maje motor!
     21
Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
     81